Mielec

Co jest najważniejsze w treści zgłoszenia do dyspozytora, w jaki sposób bliscy pacjenta mogą usprawnić akcję ratunkową, jak każdy przypadkowy kierowca przyczynia się do ratowania ludzi - m.in. na te i wiele innych ważnych pytań odpowiada produkcja filmowa Powiatowej Stacji Pogotowia Ratunkowego w Mielcu. Skąd pomysł? Praktyka zawodowa zespołów ratownictwa medycznego pokazuje, że chorym można dodatkowo pomóc również poprzez pokazanie, że w jakimś stopniu wszyscy jesteśmy ratownikami, a choćby źle zaparkowane auto może odciąć drogę ratunku choremu.

Mimo iż system ratownictwa medycznego w nowej formie funkcjonuje w Polsce już od kilku lat, wiele osób nie zdaje sobie sprawy, jaką rolę zgodnie z prawem pełni dziś pogotowie ratunkowe, kiedy może interweniować, a w jakiej sytuacji wezwanie pogotowia jest groźnym dla innych nadużyciem.

Wiedza na wagę życia

- Wciąż jeszcze panuje spore i zapewne zrozumiałe zamieszanie. Choć nieustannie staramy się pomagać i porządkować wiedzę mieszkańców, to w wielu sytuacjach okazuje się, że wciąż trudno im się zorientować, kiedy udać się do lekarza rodzinnego, jakie zadania ma Szpitalny Oddział Ratunkowy, a w jakiej sytuacji wezwać pogotowie. Choć wielu ludzi bardzo chce nam pomóc w czasie interwencji, to nadal dostrzegamy, że są i osoby, które wciąż nie zdają sobie sprawy z wagi wielu czynników, np. czym grozi zablokowanie podjazdu karetce systemu ratownictwa w przypadkach, w których życie pacjenta nie jest zagrożone. Są i inne problemy, jak utrata w trakcie akcji ratunkowej cennych minut na próbę omijania kierowców, którzy nie ustępują pierwszeństwa ambulansowi itd.- mówi Paweł Pazdan, dyrektor pogotowia ratunkowego w Mielcu. - Doszliśmy do wniosku, że być może potrzebujemy bardziej obrazowej formy skomunikowania się ze społecznością, by jeszcze lepiej uświadamiać, że w jakiejś chwili postawa każdego z nas, nie tylko samych ratowników, ale i przypadkowych osób, może wpłynąć na przebieg akcji ratunkowej. Tym wielu ludziom, którzy w kontakcie z pogotowiem wykazują się dużym rozsądkiem i chęcią współpracy, w filmie serdecznie dziękujemy.

- Staramy się pokazać, że nawet prawidłowo złożone zgłoszenie podnosi skuteczność akcji ratunkowej. Uświadamiamy, że każda dobrze wykorzystana minuta przełoży się być może na życie pacjenta, więc każdy kierowca, który zjedzie na bok by przepuścić karetkę staje się ratownikiem. Każdy mieszkaniec bloku, który rozsądnie zaparkował auto, dzięki czemu karetka szybko znalazła się bliżej celu, wziął udział w akcji ratunkowej. Rodzina pacjenta, która jest konkretna, rzeczowa, spokojna, niezwykle usprawnia pracę ekipy - mówi lek. Wojciech Burkot, zastępca dyrektora ds. medycznych.

Film dynamiczny i komunikatywny

Scenariusz filmu powstał w pogotowiu ratunkowym w Mielcu, natomiast realizację powierzono pasjonatowi dokumentowania akcji ratunkowych, Mikołajowi Kopciowi z Mielca. - To młody człowiek o wielkim wyczuciu, jeśli chodzi o charakter pracy służb ratunkowych, dużej wiedzy i wspaniałym archiwum dokumentalnym. Dzięki niemu udało się stworzyć film nie tylko edukacyjny, konkretny i komunikatywny, ale także bardzo dynamiczny, ciekawy i sugestywny. Mamy nadzieję, że dzięki niemu skuteczność akcji ratunkowych jeszcze wzrośnie, a świadomość ludzi, że od nas wszystkich zależy czasem życie i zdrowie człowieka, będzie dużo większa - mówi Aneta Dyka-Urbańska, rzecznik prasowy pogotowia w Mielcu i autor scenariusza.

Link do filmu  https://www.youtube.com/watch?v=T6R9QVl3lik&feature=youtu.be