Nauka

telefon

Przeglądam broszury reklamowe znanych operatorów telefonii komórkowej: „Tylko u nas telefony komórkowe za złotówkę!”, „Specjalna oferta dla naszych klientów: telefony komórkowe za darmo i bez abonamentu!”, „Nowość: tanie połączenia do sieci komórkowych” – to tylko niektóre hasła, którymi bombardują nas sieci komórkowe. Nie powinno to nikogo dziwić. W końcu jesteśmy społeczeństwem, w którym mało kto nie posiada jeszcze tzw. komórki. Telefony na tyle stały się nieodłączną częścią naszego życia, że trudno sobie wyobrazić, co by było, gdyby ich zabrakło. Co więcej, nie wystarczy nam, że sami posiadamy to małe, bezcenne urządzenie,  czasem nawet kilka sztuk. Coraz częściej chcemy, by nasi bliscy, również ci najmłodsi, mieli przy sobie komórkę. Chcemy być z nimi w ciągłym kontakcie, czy może raczej chcemy ich mieć pod kontrolą, czyli na tak zwanej smyczy?

Trudno przecenić znaczenie telefonu komórkowego: możliwość nawiązania szybkiego kontaktu z rodziną, znajomymi, współpracownikami z niemal każdego miejsca na ziemi. Do tego łatwy i wygodny dostęp do informacji – bardzo ważne w codziennym, zabieganym życiu. Nie sposób też zapomnieć o istotnym znaczeniu telefonu komórkowego, czyli podtrzymaniu więzi międzyludzkich poprzez komunikację werbalną. Tak bardzo cenimy sobie wygodę posiadania komórki, że zapominamy czasem, lub może raczej nie chcemy pamiętać, o negatywnych skutkach korzystania z tego urządzenia. Czy rzeczywiście one istnieją, a jeśli tak, czego konkretnie dotyczą? Oto cała prawda o telefonie komórkowym.

Pierwsze próby konstrukcji telefonu komórkowego podjęto już w latach 40. i 50. XX wieku. Prototyp dzisiejszej komórki wykonany przez firmę Ericsson ważył 40 kg, przypominał kształtem walizkę i kosztował mniej więcej tyle co samochód. W 1973 swój model telefonu komórkowego wprowadziła firma Motorola. Swoją wielkością zbliżony do cegły, ważył zaledwie 0,8 kg. To właśnie Motorola w roku 1975 jako pierwsza opatentowała produkt pod nazwą  „Radio telephone system”, tzn. „radiowy system telefoniczny”. Pierwszym produktem dopuszczonym na rynek 21 sierpnia 1983 roku przez Federalną Komisję Łączności był DynaTAC8000X wyprodukowany właśnie przez Motorolę. Warto jeszcze przypomnieć datę 3 grudnia 1992, kiedy to wysłano pierwszą wiadomość SMS. 

O szkodliwym działaniu telefonów komórkowych mówiono już wielokrotnie. Temat stał się źródłem sporu – podzielił ludzi na zwolenników i przeciwników komórek. Wprawdzie nie przeprowadzono do tej pory badań naukowych, które z całą pewnością pozwoliłyby stwierdzić, że wpływ telefonu mobilnego na organizm ludzki jest zdecydowanie negatywny, ponieważ powoduje on konkretne schorzenia. Nie ulega jednak wątpliwości, że wpływ taki na pewno istnieje. Z badań przeprowadzonych przez Centralny Instytut Ochrony Pracy wynika, że w trakcie rozmowy przez komórkę następuje wzrost temperatury tkanek głowy. Zdaniem specjalistów zwiększa to niebezpieczeństwo zachorowania na nowotwór mózgu. Pod tym względem najbardziej narażone są dzieci, ponieważ w ich wypadku promieniowanie elektromagnetyczne sięga znacznie głębiej niż w przypadku dorosłych. Telefon komórkowy, będąc nadajnikiem, komunikuje się ze stacją radiową poprzez wysyłanie lub odbieranie fal radiowych. Promieniowanie urządzenia ma miejsce nawet wtedy, gdy nie prowadzimy już rozmowy przez telefon. Najsilniejsze jest jednak na samym początku rozmowy, gdyż telefon pracuje z jeszcze większą siłą, poszukując zasięgu.

telefon1

Podobnie jest, gdy znajdujemy się na granicy zasięgu operatora. W niektórych przypadkach promieniowanie telefonu może również powodować zakłócenie działania urządzeń elektronicznych. Dlatego właśnie zakazuje się korzystania z komórek, np. w samolocie, ponieważ mogą utrudniać pracę urządzeń nawigacyjnych. Jeśli chodzi o stwierdzone przez lekarzy rzeczywiste skutki oddziaływania telefonów na organizm człowieka, niewątpliwie należą do nich: zawroty głowy wywołane długotrwałą rozmową przez telefon, wzrost ciśnienia tętniczego, nadmierne pobudzenie i zmienne reakcje u kierowców. Ponadto dostrzeżono również wpływ telefonów komórkowych na morfologię krwi i ludzkie DNA. Korzystanie z komórki może mieć także negatywny wpływ na nasze samopoczucie, zwłaszcza wtedy, gdy stajemy się jej nałogowymi użytkownikami. Można to zauważyć, gdy zdarza nam się nie mieć przy sobie komórki. Odcięci od komunikacji ze światem, zaczynamy nagle odczuwać emocjonalny brak. Wszystko dlatego, że więź między nami a telefonem nie przypomina typowej więzi pomiędzy człowiekiem a innym urządzeniem technicznym. Jest czymś w rodzaju związku emocjonalnego z inną osobą. Symptomem uzależnienia od telefonu komórkowego jest: przywiązywanie dużej wagi do posiadania przy sobie telefonu, problem z powodu niedoładowania baterii, konieczności zostawienia komórki w domu, co przejawia się złym nastrojem, niepokojem, a w skrajnych przypadkach atakami paniki. Wśród kilku grup osób uzależnionych od komórek wyróżnia się m.in. osoby cierpiące na SWT, czyli syndrom włączonego telefonu. Nie potrafią one po prostu go wyłączyć nawet wtedy, gdy jest to konieczne. Zawsze mają przy sobie ładowarkę, by po rozładowaniu baterii natychmiast ją doładować. 

W dzisiejszych czasach niewielu z nas potrafi obejść się bez korzystania z telefonu komórkowego. Dlatego bardzo ważne jest zoptymalizowanie użytkowania komórki. Warto przy tym pamiętać o kilku podstawowych zasadach. Gdy rozmawiamy przez telefon, trzymajmy aparat w pewnej odległości od głowy. Skracajmy czas rozmowy do niezbędnego minimum. Unikajmy prowadzenia rozmowy, gdy znajdujemy się na granicy zasięgu sieci. Nie nośmy przy sobie telefonu, gdy z niego nie korzystamy, a jeśli już to konieczne, nośmy go w pokrowcu na pasku tak, by był skierowany klawiaturą w stronę ciała. Większość z nas wie, że nie należy używać telefonu podczas burzy. Ponadto z komórek nie powinny korzystać dzieci i osoby z rozrusznikiem serca. 

Prawdę mówiąc, promieniowanie elektromagnetyczne otacza nas z każdej strony, zaczynając od aparatów komórkowych, przez nawigacje GPS, na laptopach z odbiornikami WiFi i Bluetooth kończąc. W dobie postępu techniki nie sposób z wszystkich tych urządzeń zrezygnować. Może warto w tym wypadku pokierować się mądrością starożytnych, którzy głosili zasadę złotego środka: nie należy popadać w skrajności, pamiętając o racjonalnym użytkowaniu nie tylko telefonów komórkowych, ale całej, szeroko pojętej technologii.

{jcomments on}