Z życia wzięte

Niestety znaczną część swojego czasu większość z nas poświęca na pracę. Jednak - jak wiadomo - obowiązki to nie wszystko. Po ciężkim dniu trzeba się przecież odstresować, zregenerować siły, naładować akumulatory. Dla wielu osób najlepszym sposobem na odpoczynek jest ich hobby. Łowienie ryb, czytanie, malowanie, decoupage - pasje bywają bardzo rozmaite. A czasem również bardzo nietypowe.

Ludzi młodych, zwłaszcza dwudziesto- i trzydziestoletnich często pociągają sporty ekstremalne. Pozwalają one oderwać się od codzienności, przeżyć coś niezapomnianego, sprawdzić i lepiej poznać samego siebie - swoją wytrzymałość i odwagę. Coraz więcej osób, przynajmniej jednorazowo, decyduje się na skok na bungee lub ze spadochronem. Inni znów wolą nurkowanie czy też wspinaczkę wysokogórską. Jednak to nie wszystkie dyscypliny, jakie możemy uprawiać. A szerzej na ten temat tutaj.

Tego typu zainteresowania jest jednak niestety zazwyczaj dość kosztowne - czego się jednak nie robi dla przygody?

Bycie kolekcjonerem nikogo nie dziwi - to jedna z popularniejszych pasji. Któż z nas jako dziecko nie miał klasera pełnego znaczków albo monet? Po latach takie niewinne hobby mogło nawet przynieść pewne zyski. Częstymi obiektami zainteresowania były również pocztówki, kapsle, figurki albo nadmorskie muszelki. Niektórzy jednak lubią imponować znajomym o wiele bardziej nietypowymi "eksponatami". Przedmiotem pożądania kolekcjonera mogą stać się na przykład autografy znanych osób, torebki, pudełka po cygarach, a nawet... nasiona marihuany. Część biznesmenów chwali się swoimi zbiorami dobrych alkoholi czy też zabytkowych aut, to jednak hobby naprawdę wyłącznie dla wybranych.

Ostatnimi czasy coraz bardziej popularne są również różnego rodzaju grupy rekonstrukcyjne. Pasjonaci historii już nie tylko o niej czytają, ale także starają się ją "ożywiać". Zazwyczaj mają oni swoje ulubione epoki, na których się skupiają - czasem jest to starożytność, czasem średniowiecze, jednak duże zainteresowanie budzi zwłaszcza II wojna światowa. Członkowie takich stowarzyszeń z zadziwiającą dokładnością odtwarzają stroje z przeszłości, inwestują duże pieniądze w oryginalną broń i pojazdy, czasem też starają się naśladować przebieg różnych znaczących wydarzeń. Co roku w połowie lipca na przykład tłumy miłośników historii przybywają na pola pod Grunwaldem - by razem, dobrze się bawiąc, spróbować wczuć się atmosferę, jaka panowała tam tysiąc lat temu.