wywóz śmieci i odpadów

Z życia wzięte

Śmieci masowo wyrzucane w lasach, do przydrożnych rowów rzek czy jezior to prawdziwa zmora. Wydawać by się mogło, że w dzisiejszych czasach, gdy tak wiele mówi się o właściwym zarządzaniu odpadami, recyklingu i ochronie środowiska, dzikie wysypiska śmieci staną się tylko smutnym faktem z historii naszej cywilizacji. Okazuje się jednak, że mają się całkiem nieźle, a nawet jest ich coraz więcej.

Wprowadzona w 2013 r. nowelizacja ustawy śmieciowej miała zrewolucjonizować gospodarkę zarządzania odpadami, a przede wszystkim znacznie ograniczyć ilość śmieci składowanych na dziko. Do legalnego pozbywania się odpadów zachęcić miały niższe stawki za wywóz śmieci posegregowanych i większa kontrola samorządów nad odpadami. Niestety, założenia były, ale stan rzeczywisty pokazuje, że choć zmniejszyła się ilość wytwarzanych przez statystycznego Polaka odpadów, to liczba dzikich wysypisk śmieci już nie. Wciąż za mała świadomość zagrożenia, jakim są śmieci dla środowiska, a więc nas samych, widoczna jest również w przypadku pojedynczych wyrzucanych śmieci wzdłuż leśnych ścieżek czy parkowych alejek.

Kary za wywóz śmieci do lasu

Coraz częściej też dzikie wysypiska śmieci lokalizowane są blisko „cywilizacji”, co oznacza, że wyrzucający śmieci nielegalnie czują się bezkarni. Jeśli jednak zostaną oni przyłapani na gorącym uczynku, czyli podczas wyrzucania śmieci w lesie w dodatku wjeżdżając do niego samochodem, mogą zapłacić mandat nawet w wysokości 5000 zł, czyli równowartość kilkunastokrotnej rocznej opłaty za wywóz śmieci w sposób legalny. W tym przypadku dochodzi do zbiegu wykroczeń, zaś składowanie śmieci w lesie karane jest wyższym mandatem niż kradzież drzewa. Rocznie nadleśnictwa, w zakresie których leży wywóz śmieci z dzikich wysypisk leśnych, wydają na ten cel setki tysięcy złotych. Tylko w Lesie Łagiewnickim, największym w tej części Europy, miesięcznie podrzucanych jest kilka ton odpadów.

Zagrożenie dla ekosystemu

Nielegalne składowiska śmieci stanowią również zagrożenie pożarem, szczególnie w okresie letnim. Mogą także przyczynić się do śmierci zwierząt leśnych – rocznie ginie ich ok. 2 mln na całym świecie. Przerażający jest również skład nielegalnych wysypisk. W większości stanowią je folie i plastiki – aż 90% dzikich wysypisk. Szacuje się, że rozkład plastikowej butelki w warunkach naturalnych trwa nawet 500 lat. Na dzikich wysypiskach znajdziemy również sprzęt AGD, odpady budowlane, akumulatory czy leki. Wszystko to wpływa na ogólne zanieczyszczenie środowiska, a szczególnie gleb i wód, w tym także wód pitnych. Gromadzące się w tych miejscach bakterie mogą być przyczyną wielu epidemii.