Czy wiesz, że...

Folia bąbelkowa, ten wszystkim doskonale znane produkt ułatwiający pakowanie oraz walkę ze stresem obchodzi w tym roku okrągły jubileusz.

Folia bąbelkowa jest starsza niż większość z Was się spodziewa! W tym roku mija 60 lat odkąd ludzkości towarzyszy folia bąbelkowa. Jedno jest pewne – mało kto wyobraża sobie współczesność bez tego wynalazku. Warto zatem wiedzieć jako powstaje folia bąbelkowa – najpowszechniejszy amortyzujący materiał opakowaniowy naszych czasów. Folia bąbelkowa zaczyna się od żywicy polietylenowej w postaci kulek wielkości mniej więcej grochu. Kulki trafiają do ekstrudera - długiego cylindra ze śrubą w środku biegnącą na całej jego długości. Podczas obracania śruby wzrasta temperatura, żywica topi się w ciecz, która jest wyciskana z cylindra na dwa ułożone w stos arkusze przezroczystej folii z tworzywa sztucznego. Jedną warstwę folii owija się wokół bębna z wyciętymi w nim otworami i za pomocą pomy ssącej, wciąga jedną wstęgę folii do otworów, które tworzą pęcherzyki. Druga warstwa folii jest następnie laminowana na pierwszej, tak że po połączeniu dwóch folii sklejają się ze sobą i zatrzymują powietrze w bąbelkach.

Może się to wydawać łatwe, ale polietylen jest materiałem porowatym, takim jak gąbka. Powietrze może łatwo wydostawać się przez pory, co zwykle ogranicza amortyzujące własności opakowania. Zdając sobie z tego sprawę, producenci folii bąbelkowej od lat udoskonalali metody uszczelnienia powietrza w bąbelkach. Ostatecznie opracowano metodę hermetyzacji powietrza w polietylenie podczas procesu wytłaczania.

 Folia bąbelkowa... była tapetą!

Historia folii bąbelkowej zaczęła się w 1957 roku w garażu w Hawthorne w New Jersey. Dwaj inżynierowie - Mark Chavannes i Al Fielding pracowali nad dźwiękoszczelną, izolującą plastikową tapetą z bąbelkami powietrza. Nie odnieśli sukcesu, bo jako tapeta ich wynalazek się nie sprawdził. W międzyczasie jednak dwaj ambitni inżynierowie zdali sobie sprawę, że lekkie, miękkie arkusze będą doskonałym materiałem amortyzującym, idealnym do ochrony delikatnych ładunków podczas transportu.

Zebrali 9 000 dolarów, aby sfinansować program rozwojowy linii produkcyjnej, założyli spółkę Sealed Air i w 1960 roku zaczęli sprzedaż swojej nieudanej tapety. Dziś wymyśloną przez nich przypadkiem folię bąbelkową produkują firmy na całym świecie, także w Polsce, np. Goldfoam