Rzeszów

Oszukiwał w biznesie na ponad milion złotych. Także własnych pracowników. Został prawomocnie skazany na 4 lata wiezienia. To kolejny wyrok w III RP Wiesława Wojtasa, dawniej legendy „Solidarności” ze Stalowej Woli. Wojtas złożył kasację do Sądu Najwyższego.

Ta nie wstrzymuje wykonywalności wyroku, ale przestępca ze Stalowej Woli próbuje uniknąć więzienia ze względów zdrowotnych. Wcześniej jednak Wojtas rozdał ulotkę, w której zarzucił Sądowi Okręgowemu w Tarnobrzegu, że niszczył dokumenty, a sądowi drugiej instancji, że ukartował skład sędziowski tylko po to, by wyrok był skazujący.

Sąd Apelacyjny w Rzeszowie nie uważa za swój urzędowy obowiązek komentować kolejne rewelacje, które w Stalowej Woli kolportuje w formie ulotki-odezwy Wiesław Wojtas (także osobiście, na co stan zdrowia mu widocznie pozwala). Mimo to przedstawiciel sądu wyjaśnił w odpowiedzi dla mediów, że "Wymienieni w ulotce kolportowanej przez Wiesława Wojtasa na terenie Stalowej Woli sędziowie nie byli ani sędziami "przeniesionymi", ani sędziami "delegowanymi" z innych sądów”.

- Tego typu twierdzenia skazanego Wiesława Wojtasa są ewidentnie nieprawdziwe. Sprawę skazanego Wiesława Wojtasa w Sądzie Apelacyjnym w Rzeszowie rozpoznawał (w tym również wyrokował) trzyosobowy skład orzekający złożony z sędziów Sądu Apelacyjnego w Rzeszowie. Każdy z tych sędziów nominowany był na to stanowisko przez Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej

- poinformował sędzia Grzegorz Zarzycki z upoważnienia Prezesa Sądu Apelacyjnego w Rzeszowie.

Czy więc Wojtas uniknie kary ze względu na stan zdrowia?

- Odroczenie wykonania kary pozbawienia wolności z przyczyn natury zdrowotnej jest dopuszczalne w wypadku stwierdzenia u osoby skazanej choroby psychicznej lub innej ciężkiej choroby uniemożliwiającej wykonanie tej kary, tj. takiej choroby, przy której umieszczenie skazanego w zakładzie karnym może zagrażać jego życiu lub spowodować dla jego zdrowia poważne niebezpieczeństwo

- podaje wykładnię prawa sędzia Zarzycki, dopowiadając, że wszystko zależy czy i co biegli lekarze napisali w dokumentacji medycznej nt. kondycji umysłowej i somatycznej Wojtasa. Bez tej wiedzy – zdaniem sądu – wyrokowanie o przyszłości Wojtasa to tylko spekulacje.

- Ja stawiam inne pytanie już teraz. Jak to możliwe, że Wojtasa widzi się cały czas na mieście? A to w Castoramie, a to w Leclerc czy jak rozdaje swoje ulotki i nagle okaże się, że jest zbyt chory, by odbyć wyrok? Czyli rozumiem, że jest pewnie obłożnie chory; że służba zdrowia więzienna jest za krótka na tę chorobę. Co to będzie? Pomroczność jasna jak u młodego Wałęsy czy filipińska choroba jak u Kwaśniewskiego?

- ironizuje jedna z osób oszukanych przez Wojtasa.

Decyzję w sprawie odbywania kary przez byłą legendę „Solidarności” podejmie Sąd Okręgowy w Tarnobrzegu 9 września.

RW

kontakt: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.

zdjęcie: Pixabay.com