Jasielscy policjanci, wspólnie z policjantami powiatu dębickiego, zatrzymali 43-letniego kierowcę TIR-a, który dzisiaj w nocy nie zatrzymał się do kontroli i zaczął uciekać. Badanie wykazało, że mężczyzna był pijany, miał 1,5 promila alkoholu w organizmie. 43-latek trzeźwieje w policyjnym areszcie.

Od wtorku, czterech niemieckich policjantów z psami wyspecjalizowanymi w szukaniu zwłok pomaga w poszukiwaniu ciała 52-letniej mieszkanki Jasła. Śledztwo w sprawie zabójstwa kobiety trwa od dwóch lat, do dziś nie odnaleziono jej ciała. Śledczy wciąż otrzymują nowe informacje w tej sprawie i to pozwoliło na wytypowanie nowych obszarów, które należy sprawdzić.

Policyjni antyterroryści zatrzymali mężczyznę, który zamknął się w mieszkaniu w Jaśle. 25-latek miał zostać doprowadzony przez policjantów do zakładu karnego. Ponieważ policyjne negocjacje nie przyniosły spodziewanego rezultatu, zdecydowano o siłowym wejściu do mieszkania.

Sześcioosobowa rodzina z objawami zatrucia tlenkiem węgla trafiła do jasielskiego szpitala. Prawdopodobną przyczyną zatrucia był nieszczelny układ odprowadzania spalin piecyka gazowego. Policjanci wyjaśniają  okoliczności zdarzenia.

Do zatrucia doszło w minioną sobotę w jednym z domów przy ul. Na Kotlinę w Jaśle. Interweniujący na miejscu policjanci ustalili, że około godz. 22 przebywające w mieszkaniu osoby zaczęły odczuwać zawroty głowy, a następnie tracić przytomność. Jeden z domowników wezwał służby ratownicze. 

Fot. PAP/L. Muszyński

Wyhodowana przez Romana Myśliwca z Jasła na Podkarpaciu, jednego z prekursorów współczesnego winiarstwa w Polsce, odmiana winorośli "Jutrzenka" zyskuje coraz większą popularność wśród winiarzy.

"Obecnie uprawiana jest w większości polskich winnic, wzbudza także coraz większe zainteresowanie właścicieli winnic ze Słowacji, Czech i Węgier" - powiedziała PAP prezes fundacji Galicja Vitis Ewa Wawro. Odmiana bez większych uszkodzeń znosi spadki temperatury powietrza do minus 24 stopni Celsjusza; dojrzewa zazwyczaj w trzeciej dekadzie września. Owoce "Jutrzenki" stanowią wartościowy surowiec do wyrobu win likierowych.

Najechanie na tył poprzedzającego pojazdu było przyczyną wczorajszego wypadku, do którego doszło w Kołaczycach. Wskutek zdarzenia uszkodzone zostały cztery samochody. Dwie osoby z obrażeniami trafiły do szpitala. 

Do wypadku doszło wczoraj, około godz. 9. Policjanci, którzy pracowali na miejscu zdarzenia wstępnie ustalili, że kierujący dostawczym volkswagenem jechał drogą krajową nr 73 w kierunku Jasła. W Kołaczycach na ul. Burmistrza Wiejowskiego zatrzymał się, aby przepuścić jadące z naprzeciwka samochody i skręcić w lewo. Za volkswagenem zatrzymał się ciężarowy mercedes, a za nim dostawczy renault master. Kierowca kolejnego samochodu, tj. ciężarowego dafa, nie zdążył wyhamować i najechał na tył renault. W następstwie uderzenia master najechał na mercedesa, a ten na volkswagena. 

Trzy zarzuty usłyszał motocyklista, który w obszarze zabudowanym jechał z prędkością ponad 120 km/h. Mężczyzna nie zatrzymał się do kontroli drogowej. Chcąc zgubić policyjny pościg, próbował ukryć się na prywatnej posesji. Jednak miał pecha, bo właścicielem posesji, na którą wjechał, okazał się policjant.

Do zdarzenia doszło w Nowym Żmigrodzie. Policjanci jasielskiego wydziału ruchu drogowego prowadzili radarowy pomiar prędkości na ul. Dukielskiej. W związku z przekroczeniem dozwolonej prędkości w terenie zabudowanym o ponad 70 km/h przez jadącego od Dukli motocyklistę, jeden z funkcjonariuszy podał mu sygnał do zatrzymania. Ten jednak zignorował polecenie i zaczął uciekać.

Więcej artykułów…