Wówczas oficjalnie rozpoczynają się dwudniowe obchody, które przyciągają istne legiony ludzi zainteresowanych tutejszymi kiermaszami sztuki ludowej, licznymi atrakcjami tudzież spragnionych degustacji regionalnego jadła, w tym śliwkowych powideł, z których słynie gmina. To właśnie ta owocowa pamuła stała się inspiracją do organizowania corocznej imprezy, która ewoluowała ze święta obchodzonego w prywatnej zagrodzie powidlarskiej do jednego z najważniejszych wydarzeń kulturalnych Podkarpacia, w dalszym ciągu– mimo rozbudowanej rangi– przepojonego duchem tradycji oraz wonią śliwkowych wyrobów.
Skąd się wzięły „Powidlaki”?
Ta dwudniowa impreza, w której już od dwudziestu lat tak ochoczo uczestniczymy powstała w 1996 r. za sprawą Gminnego Ośrodka Kultury oraz Stanisława Kutmana, któremu z kolei pomysł podsunął Mieczysław Śmietański, jeden z członków zespołu „Hajduki”. Aby ocalić od zapomnienia zwyczaj smażenia śliwkowych powideł, które są wizytówką krzeszowskich regionów, Stanisław Kutman wraz z Gminnym Ośrodkiem Kultury zorganizowali z rozmachem „Powidlaki”. W zajeździe w lokalu „Pod Orzechem”, który należał właśnie do Stanisława Kutmana, zasiadło za stołami kilkadziesiąt osób przy piwie, kiełbaskach, kurzych udkach i oczywiście przy świeżutkich powidłach, aby wspólnie brać udział w zabawie, jednocześnie przypominając o starej jak świat tradycji. Biesiada udała się i wzbudziła należyte uznanie, szczególnie wśród młodego pokolenia, które obrzędy związane z historią regionu znało jedynie z opowiadań. Z tego powodu zdecydowano o kontynuacji powidłowego święta, które z roku na rok cieszyło się coraz większą popularnością, nie tylko wśród mieszkańców regionu.
Po kilku latach kultywowania obyczaju „Powidlaki” połączono z Dniami Krzeszowa i przeniesiono na stadion Ochotniczej Straży Pożarnej, co przysporzyło imprezie jeszcze większego rozgłosu.
Obecnie, „Powidlaki” to jedna z największych imprez kulturalnych na Podkarpaciu.
Magnsesem przyciągającym co roku do nadsańskiej gminy tłumy z całego regionu, są oprócz powideł także gwiazdy, których na "Powidlakach" nigdy nie brak. Krzeszów odwiedzają m.in.: Cree, Bracia, Łzy, Czerwone Gitary, IRA, Patrycja Markowska, De Mono, Ewelina Lisowska, Enej, Donatan&Cleo, Doda.
Na dużym Placu Targowym porozstawiana jest spora ilość namiotów, w których zajmują miejsca artyści, różnego rodzaju stowarzyszenia, Koła Gospodyń Wiejskich, osoby kultywujące rodzime tradycje a także zakłady pracy i firmy. Każdy chce zaprezentować swój dorobek wśród szerokiego grona odbiorców.
W ramach "Powidlaków" odbywa się szereg imprez towarzyszących, np. : zawody wędkarskie, wyścig kolarski o Puchar Wójta gminy Krzeszów a także konkurs kulinarny na najlepszy produkt ze śliwką. Konkurs zdobył sporą popularność i z czasem rozrósł się do rangi wojewódzkiej a potrawy uczestników oceniali także znani kucharze tacy jak: Jerzy Nogal oraz Karol Okrasa.
„Powidlaki” odwiedzają także zespoły i grupy taneczne z zagranicy.
Niewątpliwą atrakcją, jest widowisko „Scena przy kotle”, do którego scenariusz napisał Pan Czesław Drąg, a przygotowała w oparciu o ten scenariusz Pani Elżbieta Sawicka.
Ogromnym sukcesem „Powidlaków” jest połączenie cech kultury prowincjonalnej – wiekowej tradycji smażenia powideł, barwnego korowodu i ludowych strojów – z najciekawszymi zjawiskami kultury powszechnej – Wesołym Miasteczkiem, pokazem talentów i popisami estradowymi znanych zespołów artystycznych.
W tym roku po raz dwudziesty będziemy łączyć atrybuty obu kultur, natomiast już czwarty raz miejscem biesiadowania będzie Plac Targowy w Krzeszowie, zamiast stadionu OSP.
Krzeszowskie powidła, od których wszystko się zaczęło, są niewątpliwie wielkim atutem gminy - prezentowane były na targach poznańskich, obchodach Dnia Ziemi w Warszawie oraz w konkursie „Nasze Kulinarne Dziedzictwo”. Gastronomiczne wyroby naszego regionu tak bardzo przypadły do gustu podniebieniom, iż w 2005 roku Krzeszów dostąpił zaszczytu bycia gospodarzem wojewódzkiej edycji tegoż konkursu.
Co zatem czyni smak krzeszowskich powideł tak wyjątkowym? Smaczne, dojrzałe owoce, niedodawanie do przetworu cukru, czy – jak powiadają – traktowanie przez smażącego pracy jak rytuał, czynienie tego z pasją? Możemy jedynie spekulować na temat sekretu wyśmienitych powideł, przyglądać się etapom ich powstawania i – przede wszystkim – delektować się ich znakomitym smakiem podczas XX edycji „Powidlaków”, na które gorąco zapraszają organizatorzy.