Tenis

Nie da się ukryć, że tenis z roku na rok w Polsce zyskuje na popularności. Jednakże jakie są tego powody, oraz – co najważniejsze, jakie są najbardziej znane gwiazdy Polskiego tenisa? O tym dowiesz się już za chwilę!

Dlaczego tenis zyskuje na popularności?

To bardzo proste – z racji tego, że coraz więcej tenisistów odnosi sukcesy w zagranicznych zawodach. Wśród polskich sportowców na uwagę i wyróżnienie niewątpliwie zasługują czołowi tenisiści, z racji tego że większość z nich poświęciła swoje życie tenisowi i muszą spędzać dużo czasu na treningu, aby osiągnąć jak najlepsze wyniki.

Czy popularność tenisa przekłada się na pieniądze?

Oczywiście że tak, ponieważ można spokojnie powiedzieć, że topowi gracze tenisa są milionerami. Naturalnie nie tylko tenisiści mogą zarobić na tym sporcie, ponieważ sporo osób również przygotowuje typy tenis na przyszły sezon, przez co zakładając się z bukmacherami mogą zarobić naprawdę wielkie sumki pieniędzy. Legalni bukmacherzy w naszym kraju coraz częściej przygotowują również ciekawe promocje na to, aby zachęcić ,,niedzielnych graczy” do obstawiania zakładów na tenis zaraz po tym, jak sezon się rozpocznie.

Ten rok jednakże może wyglądać nieco inaczej, ponieważ nadal tak naprawdę nie ma decyzji na to, czy największe turnieje mogą się odbyć. Wszystko dzięki pandemii koronawirusa, która mimo iż od ,,dwutygodniowej kwarantanny” upłynęło równo 12 miesięcy, to nadal trwa. Dlatego też póki co nie możemy się spodziewać tego, że uda nam się zakręcić wokół świata tenisowego na szybko.

Mimo wszystko, to nie są jedyne sposoby na zarobek, jeśli chodzi o tenisa, ponieważ możesz zostać też trenerem, psychologiem bądź też fizjoterapeutą danego sportowca. Chociaż w tym wypadku wymaga to doświadczenia, wieloletniej wiedzy oraz kontaktów, aby dany sportowiec zechciał z tobą współpracować. Wracając jeszcze na moment zakładów bukmacherskich – niektórzy bukmacherzy nawet oferują zakłady na to, kiedy dany tenisista rozstanie się ze swoim aktualnym zespołem wsparcia, co jest dość ciekawym rodzajem zakładów.

Agnieszka Radwańska

Ta młoda tenisistka swój pierwszy ogromny sukces odniosła w konkursie Junior Wimbledon 2005. Od tego czasu jest wzorem doskonałej tenisistki. Doświadczyła cyklicznego spadku formy w ostatnich latach, ale nigdy się nie poddała i obecnie zajmuje trzecie miejsce w rankingu WTA - największej kobiecej organizacji tenisowej. Choć Agnieszka jest niewątpliwie światową gwiazdą sportu, wciąż ciężko pracuje, by wspierać zwykłych ludzi i brać udział w działaniach charytatywnych. Tenisistka co roku uczestniczy w akcjach charytatywnych. Celem większości akcji jest przygotowywanie paczek zawierających różne przedmioty i rozdanie jej potrzebującym rodzinom w okresie świątecznym.

Urszula Radwańska

To młodsza siostra Agnieszki Radwańskiej i jedna z najbardziej utytułowanych tenisistek w Polsce. Do jego największych osiągnięć należy wygrana w Junior Slam w 2007 i Wimbledon Junior w 2007. Urszula tak samo może pochwalić się udziałem w Letnich Igrzyskach Olimpijskich. Najwyższe miejsce (29) w tym rankingu zajęła w 2012 roku. Warto wspomnieć, że jest to druga najwyższa pozycja wśród polskich tenisistów.

Siostry Radwańskie wykorzystują swoją popularność do szlachetnych celów i starają się wspierać osoby ubogie, przykładem jest to, że obie dołączyły do fundacji brata Alberta, która prowadzi organizację pomagającą osobom z niepełnosprawnością intelektualną. Agnieszka i Ula zachęcają do odpisania 1% podatku na właśnie tą fundację. Przejdźmy jednak do kolejnego ,,asa” Polskich tenisistów.

Jerzy ,,trenujemy po szopach” Janowicz

Jerzy Janowicz jest pierwszym polskim tenisistą, który dotarł do półfinału Wielkiego Szlema w grze pojedynczej w 2013 roku. Największym sukcesem był także udział w finałach US Open w 2007 roku i French Open w Mistrzostwach Wielkiego Szlema Juniorów 2008, a także remis z Agnieszką Radwańską o zdobycie Pucharu Hopmana 2015. Ponadto Jerzy Janowicz zajmuje obecnie 21. miejsce w światowych rankingach najlepszych tenisistów, nie tylko wspiera sport, ale także wspiera działalność charytatywną. W grudniu zeszłego roku zlicytował swoją rakietę tenisową, a pieniądze uzyskane z licytacji zostały przekazane różnym fundacjom na opiekę nad dziećmi i chorymi.

Naturalnie nie sposób również tu wspomnieć o sytuacji z 2014 roku, gdzie Janowiczowi puściły nerwy, oraz jest to przykład tego, jak ważne jest utrzymanie swoich nerwów na wodzy podczas udzielania wywiadów. Niestety, ale dziennikarze w większości przypadków są bezwzględni, dlatego też kiedy Janowicz postanowił zbesztać wszystkich i wszystko, narodził się już znany wszystkim slogan ,,trenujemy po szopach”. W żadnym wypadku nie mamy zamiaru obrażać p. Janowicza, ale z drugiej strony trzeba powiedzieć, że każdy wie, że jest źle, ale krzyczenie na ten temat do prasy złożonej głównie z pijawek żądnych sensacji tej sytuacji nie poprawi. Przejdźmy jednak dalej!