Wiesław Wojtas, uczestnik i lider strajków „Solidarności” w Hucie Stalowa Wola w 1988 roku, wniósł o kasację prawomocnego wyroku sądu, który skazał go na cztery lata więzienia. Dawny opozycjonista został skazany za oszustwa gospodarcze na kwotę ponad milion złotych oraz za ciąg przestępstw popełnionych w związku z uporczywym naruszaniem praw pracowników ZPU Stalwo. Pomimo utrzymania przez Sąd Apelacyjny w Rzeszowie wszystkich 43 zarzutów wobec Wiesława Wojtasa, po ponad dwóch i pół roku od czasu ogłoszenia wyroku sądu pierwszej instancji (Sąd Okręgowy w Tarnobrzegu), Wojtas nadal przebywa na wolności. W przeszłości był karany trzykrotnie. Nigdy nie trafił do zakładu karnego. Jak ustaliliśmy, sytuacja ta może zmienić się 9 września.
Wojtas liczy na kasację
Sąd Apelacyjny w Rzeszowie 7 października 2021 utrzymał wyrok sądu pierwszej instancji z 4 listopada 2019 skazujący Wiesława Wojtasa na odbycie kary czterech lat pozbawienia wolności za 43 przestępstwa. Uzasadnienie wyroku wydawano przeszło osiem miesięcy i dostarczono je w lipcu tego roku. Skazany nadal przebywa na wolności i przedłuża ten stan, składając kolejne pisma. Zdaniem obrońcy Wojtasa istnieją przesłanki do skutecznej kasacji na rzecz legendy „Solidarności”.
„Do dnia dzisiejszego została złożona w sprawie Wiesława Wojtasa jedna kasacja (w dniu 20 lipca 2022 r.) - jej autorem jest jeden z obrońców wymienionego skazanego. Przedmiotowy nadzwyczajny środek odwoławczy (na korzyść skazanego) został oparty na zarzutach dotyczących między innymi "naruszenia artykułu 42 ust. 2 Konstytucji RP, art. 14 ust. 3 lit. b Międzynarodowego Paktu Praw Człowieka oraz określonych przepisów kodeksy postępowania karnego - skutkującego naruszeniem prawa do obrony: oraz "obrazy określonych przepisów kodeksu postępowania karnego, mającej wpływ na treść zaskarżonego wyroku - skutkującej niezasadnym oddaleniem wniosków dowodowych oraz wybiórczą oceną materiału dowodowego"”
- informuje sędzia Zygmunt Dudziński, rzecznik prasowy Sądu Apelacyjnego w Rzeszowie.
Czy Wojtas uniknie kary?
Jak podają media lokalne ze Stalowej Woli Wiesław Wojtas otrzymał nakaz stawienia się w Zakładzie Karnym w Załężu k. Rzeszowa. Biznesmen wystąpił jednak o odroczenie zasądzonej mu kary pozbawienia wolności do czasu posiedzenia w przedmiocie rozpoznania kasacji.
„Jestem niewinny i złożyłem wniosek o odroczenie wykonania kary”
- mówi Wojtas w rozmowie ze „Sztafetą”, pismem ze Stalowej Woli.
Zgodnie z prawem, wniesienie kasacji nie oznacza, że ta zostanie najpierw uznana za zasadną i procedowana, a nawet jeśli – że jej rozstrzygnięcie odbędzie się na korzyść skazanego. Sprawa kasacyjna nie wstrzymuje też wykonalności wyroku, jeśli tak zadecyduje sąd. Jak ustaliliśmy, w tej sprawie odbędzie się posiedzenie w Sądzie Okręgowym w Tarnobrzegu w II Wydziale Karnym w dniu 9 września 2022 roku. Wówczas sąd podejmie decyzję czy Wiesław Wojtas zacznie odbywać karę pozbawienia wolności w warunkach izolacji czy do czasu rozstrzygnięć procedury kasacyjnej pozostanie na wolności. Wcześniej ten sam wydział nakazał Wojtasowi stawienie się w zakładzie karnym pod groźbą doprowadzenia go tam przez policję. Z powodu złożenia kasacji tarnobrzeski sąd jeszcze raz rozważy wniosek Wojtasa o pozostaniu na wolności.
Unikanie odbycia kary przez wielokrotnie skazanego za różnego rodzaju przestępstwa Wojtasa (poza oszustwami gospodarczymi m.in. za spowodowanie kolizji drogowej, nielegalne posiadanie broni, unikanie płacenia podatków i składek ZUS) wzbudza kontrowersje.
„Dotychczas telenowela karno-sądowa Wiesława Wojtasa miała jednak jeden wspólny mianownik. Jaki? Po każdym wyroku skazującym – a legendarny opozycjonista ma ich wiele na koncie – biznesmen ze Stalowej Woli nie poszedł nigdy siedzieć. (...) Wojtas ma więc na koncie stare wyroki i nowe przestępstwa, jest skazany prawomocnie na 4 lata więzienia bez tzw. zawiasów, ale... biletu do dzisiaj nie otrzymał. Jak przystało na nie-Kowalskiego, gwiazdy zazwyczaj nie idą siedzieć. Gwiazdy kreują się na męczenników i ofiary spisków”
- pisze Robert Wyrostkiewicz na portalu Dorzeczy.pl
Mowa o teorii Wojtasa, który w swojej ulotce-odezwie kolportowanej w czerwcu wśród mieszkańców Stalowej Woli oskarża prokuratorów, sędziów dwóch sądów, byłych wspólników biznesowych oraz jednego z notariuszy o spisek, fałszowanie dokumentacji i działanie na jego niekorzyść. Wojtas działania prokuratorsko-sądowe przyrównuje w swojej odezwie do działań grupy przestępczej.
„Analizując przebieg tej sprawy mogę śmiało powiedzieć, że Prokuratura Rejonowa w Tarnobrzegu współpracowała z moimi przeciwnikami, z tą swoistą grupą przestępczą, a swój „stempel” w postaci wyroku, dołożył tu, niestety, najpierw Sąd Okręgowy w Tarnobrzegu, a potem także Sąd Apelacyjny w Rzeszowie”
-cytują ulotkę e-regiony.pl
Zapytana przez nas o możliwość popełnienia przestępstwa pomówienia przez Wiesława Wojtasa Prokuratura Okręgowa w Tarnobrzegu stwierdza, że sprawę w tej materii rozpoznaje aktualnie Prokuratura Rejonowa w Leżajsku. Nie wiadomo jeszcze czy z tego tytułu dawnemu opozycjoniście nie postawione zostaną kolejne zarzuty.
Agnieszka Winnik
Foto:Pixabay